Nie tylko Amerykanie kochają lody, choć to właśnie w Stanach Zjednoczonych jest najwyższy wskaźnik spożycia lodów – na jednego mieszkańca przypada średnio ok. 20 litrów rocznie. Dla porównania Polak zjada średnio ok. 4 litrów lodów rocznie, dwukrotnie większe spożycie lodów jest w Niemczech czy Czechach. Ciekawostką jest, że w Szwecji czy Norwegii gdzie klimat jest znacznie chłodniejszy niż w Polsce, roczne spożycie lodów oscyluje wokół 10 litrów na osobę. W Europie niewątpliwie to Włosi są prawdziwymi mistrzami w tworzeniu lodowych przysmaków i nie ma się co dziwić bo podobno to słynny Włoch Marc’o Polo sprowadził do Europy lody. Jeszcze przed rokiem 1660 lody w ich dzisiejszym rozumieniu tak naprawdę nie istniały. Lody miały wówczas postać wody z cukrem i sokiem owocowym. Stałą konsystencję lodów włoscy naukowcy odkryli w połowie XVI wieku zamrażając pojemnik wypełniony wodą w wanience pełnej śniegu i posypaniu go solą morską. W wyniku tego procesu uzyskiwano mieszaninę oziębiającą, która obniżała temperaturę lodu i rozpuszczającej się wody. Ten sposób został opisany przez Giambattistę della Porta w 1558 roku, a już niemal sto lat później włoskim i francuskim limonadnikom udało się zamrozić owocową wodę i nadać jej stałą postać. Choć to Włosi wymyślili lody to francuski dwór Ludwika XIV wyniósł je na salony i uczynił z nich smakołyk powszechnie pożądany. W XVIII zaczęto podawać lody w francuskich kawiarniach już przez cały rok i z roku na rok grono amatorów lodowych przysmaków rosło i tak jest po dziś. Włosi niezależnie od pory roku czekaj po porcje gelato w gelateries typu sławnej Carabe we Frolencji, a w Paryżanie na Ile St.-Louis, na małej wysepce położonej w centrum miasta ustawiają się w kolejce po rożki z glace w Berthillon, pyszne, małe lodowe boules o niesamowicie intensywnych smakach. Wprawdzie lody mają swoje korzenie w Europie, to dziś rozkoszować można się już ich smakiem na całym świecie. W Meksyku można zjeść lody zrobione niemal z wszystkiego i są one świetnym dodatkiem do wieczornego spotkania ze znajomymi na rynkach miast i wiosek. Hiszpańscy mistrzowie kuchni zatarli granice między słodyczą i pikanteria, produkują lody z ziół, warzyw, a nawet boczku, toteż w pewnym momencie można nie być pewnym czy przeszliśmy do deseru czy nadal jesteśmy przy obiedzie. W Indiach można spróbować ciągnących się kulfi, robionych z zagęszczonego mleka i perfumowanych wodą różaną, czy też szafranem. Zaś w Japonii można się zachwycić kleistymi kieszonkami Continue reading